Jazda na punkty

Kto z nas, kierowców, nigdy nie złamał żadnego z przepisów i nie popełnił żadnego wykroczenia drogowego, niech pierwszy rzuci kamieniem… No właśnie. Nowy taryfikator punktów karnych przybliżają specjaliści D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej i zachęcają do zapamiętania tych zmian ku przestrodze, żeby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek na drodze.

9 czerwca 2012 roku wejdą w życie przepisy, w myśl których kierowcy łamiący zasady ruchu drogowego będą surowiej niż dotąd karani za swoje wykroczenia. Wg przedstawicieli resortu, wprowadzone w nim zmiany, mają na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa dzieci, pasażerów oraz pieszych. Dotyczą więc wykroczeń, najbardziej uciążliwych a jednocześnie najczęściej popełnianych przez uczestników ruchu drogowego.

Byle nie punkty

Z dotychczasowych obserwacji i doświadczeń policji wynikało, że zatrzymani na drodze kierowcy znacznie częściej pytali o ilość punktów karnych niż o wysokość mandatu. Oznacza to, że łatwiej zaakceptować nam wymiar finansowy kary, trudniej zaś pogodzić się z perspektywą zatrzymania prawa jazdy czy ponownego zdawania egzaminu. Dlatego według ustawodawcy, nowy – dość surowy – taryfikator będzie najlepszym argumentem zachęcającym kierowców do przestrzegania przepisów. Wysokość mandatów pozostaje bowiem na dotychczasowym poziomie.

Telefony, telefony

Najczęstszy grzech wszystkich kierowców – rozmowa przez telefon. Dotychczas groził za to jedynie mandat, punktów karnych nie było. Wszystkie badania, testy, próby i doświadczenia policjantów służby drogowej nie pozostawiają jednak złudzeń – rozmowa przez telefon nie tylko rozprasza i dekoncentruje, ale w newralgicznym momencie zwykle okazuje się, że podczas wykonywania manewrów brakuje nam jednej ręki – konkretnie tej, w której trzymamy aparat. W myśl nowych zasad naliczania punktów karnych, rozmowa przez telefon „kosztuje” 5 punktów.

Przeładowane busy

Wg Marka Kąkolewskiego z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, inspiracją do wprowadzenia zmian w ilości punktów karnych za przewożenie większej liczby osób, niż zapisano w dowodzie rejestracyjnym, był wypadek busa w Nowym Mieście nad Pilicą sprzed dwóch lat. Zginęło w nim wtedy 18 osób. Bezpośrednio po zdarzeniu odbyły się wzmożone kontrole drogowe busów i… okazało się, że wielu kierowców świadczących takie usługi transportowe nie wyciągnęło żadnych wniosków z tragedii a chęć zysku wygrała z ewentualnymi stratami spowodowanymi mandatem. Do tej pory groził za to jeden punkt. Po zmianach – jeden za każdego pasażera przewożonego dodatkowo.

Foteliki dla dzieci

Za przewóz dzieci w nieodpowiednich warunkach – szczególnie bez fotelika – do tej pory groziły kierowcom 3 punkty karne. Od 9 czerwca kara wzrasta dwukrotnie. Budzi to zrozumiałe zdenerwowanie u kierowców, dla których z jednej strony oczywiście bezpieczeństwo swoich pociech jest bezcenne, ale z drugiej irytuje ich, że nie mogą skorzystać z podwiezienia przez kogoś, jeśli kierowca nie ma fotelika. „Rozumiem, że w samochodzie, w którym zwykle podróżują dzieci, powinien być fotelik, ale co robić w sytuacjach wyjątkowych? Np. przy incydentalnym podwiezieniu do szkoły, czy lekarza z powodu złej pogody. Robimy przestępcę z kierowcy dlatego, że kiedyś producenci fotelików wylobbowali zmianę prawa?” – czytamy na forach dla kierowców. Racja jak zwykle jest po środku. Bo jak ocenić „incydentalność” podwożenia dzieci?

Wolniej, wolniej?

Dotychczas nie groziły kierowcom punkty karne za utrudnianie ruchu, na przykład poprzez zbyt wolną jazdę. Jak bardzo potrafi to być uciążliwe, mieli okazję całkiem niedawno przekonać się mieszkańcy Warszawy podczas protestu taksówkarzy. Pomijając irytację innych użytkownikom drogi, samochód, który jedzie zdecydowanie wolniej niż inne, stanowi nie mniejsze zagrożenie niż pojazd rozwijający nadmierną prędkość. Od 9 czerwca za takie wykroczenie będą groziły 2 punkty karne.

Miejsca dla niepełnosprawnych

Parkowanie na „kopertach” dla niepełnosprawnych to plaga naszych kierowców. Nie ma wytłumaczenia dla młodych, zdrowych i silnych mężczyzn lub eleganckich kobiet na wysokich obcasach, którzy parkują tuż przy wejściu do centrum handlowego, choć trochę dalej jest pełno wolnych miejsc. Nie pomogła kampania informacyjna, nie pomogły nie do końca legalne naklejki na przedniej szybie „czy na pewno chciałbyś być na moim miejscu”. Może pomogą punkty karne. W myśl nowych przepisów będzie ich 5.

Zmiany oceni życie

Mimo wcześniejszych rozważań nie wprowadzono zmian w przepisach dotyczących spożywania posiłków podczas prowadzenia samochodu. Kodeks drogowy zakazuje palenia, jedzenia i picia podczas jazdy wyłącznie kierowcom zawodowo wykonującym przewóz osób, a więc taksówkarzom i kierowcom autobusów. Złamanie zakazu karane jest 50-złotowym mandatem, ale nie punktami karnymi i nowy taryfikator tego nie zmieni. Zasadność pozostałych zmian zweryfikuje rzeczywistość. Póki co, nie brak głosów, że nie wszystkie nowelizacje zostały przemyślane. Przepisy wejdą w życie, wątpliwości zostaną. Choćby takie, czy nowy taryfikator faktycznie usprawni karanie piratów drogowych czy jedynie utrudni życie zwykłym użytkownikom dróg.

Najważniejsze zmiany w nowym taryfikatorze:
Parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych – 5 pkt (dotychczas 0 pkt)
Rozmowa przez telefon komórkowy – 5 pkt (dotychczas 0 pkt)
Wjeżdżanie między pojazdy jadące w kolumnie – 2 pkt (dotychczas 0 pkt)
Wjeżdżanie na skrzyżowanie, jeśli na nim lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy – 2 pkt (dotychczas 0 pkt)
Zakrywanie m.in. świateł, oznaczeń czy tablic rejestracyjnych – 3 pkt (dotychczas 0 pkt)
Zwiększanie prędkości przez kierującego pojazdem wyprzedzanym – 3 pkt (dotychczas 0 pkt)
Wyprzedzanie pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym – 3 pkt (dotychczas 0 pkt)
Utrudnianie lub tamowanie ruchu poprzez niesygnalizowanie lub błędne sygnalizowanie manewru (nieużycie lub niewłaściwe użycie kierunkowskazów) – 2 pkt (dotychczas 0 pkt)
Przewóz dzieci niezgodnie z przepisami (w szczególności bez fotelika) – 6 pkt (dotychczas 3 pkt)
Przewożenie pasażerów niezgodnie z przepisami (bez pasów lub bez kasku) – 4 pkt (dotychczas 1 pkt)
Przewożenie pasażerów w liczbie przekraczającej dopuszczalną, za każdego pasażera przewożonego w niewłaściwy sposób dodaje się 1 pkt – od 1 do 10 pkt (dotychczas 1 pkt)
Przewożenie osób samochodem ciężarowym poza kabiną kierowcy z naruszeniem przepisów – 2 pkt (dotychczas 1 pkt)
Przewożenie osób w przyczepie z naruszeniem przepisów – 2 pkt (dotychczas 1 pkt)
Ciągnięcie za pojazdem osób m.in. na nartach, sankach lub wrotkach – 5 pkt (dotychczas 0 pkt)
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu – 10 pkt (dotychczas 8 pkt)
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu podczas cofania – 6 pkt (dotychczas 5 pkt)
Niezatrzymanie pojazdu w razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej – 10 pkt (dotychczas 8 pkt)
Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i przed nimi – 10 pkt (dotychczas 9 pkt)
Wyprzedzanie na przejazdach rowerowych i przed nimi – 10 pkt (dotychczas 8 pkt)
Cofanie na drodze ekspresowej lub autostradzie – 5 pkt (dotychczas 3 pkt)
Niezatrzymanie pojazdu przed znakiem STOP – 2 pkt (dotychczas 1 pkt)

Pełna treść rozporządzenia w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego dostępna jest na stronie Rządowego Centrum Legislacji pod adresem: dziennikustaw.gov.pl/DU/2012/488

Materiał dostarczył portal rzecznikprasowy.pl 

Fiat Auto Poland S.A. już 20 lat na gospodarczej mapie Polski

Z wielu przełomowych dat w ponad 90-letniej historii Fiata w Polsce, bez wahania można wskazać dwie, chyba najważniejsze. Pierwsza to rok 1921, kiedy w Warszawie położono kamień węgielny pod budowę pierwszej poza granicami Włoch fabryki Fiata, jak zapisano w dokumentach „na chwałę i pożytek przemysłu polskiego”. Od tego momentu datuje się obecność włoskiej marki w Polsce. Druga z nich nastąpiła 71 lat później.

Był 28 maja 1992 roku, kiedy to w obecności prezesa Grupy Fiat, Giovanni Agnelli, oraz premiera RP, Jana Olszewskiego zawarto umowę pomiędzy Skarbem Państwa RP, Fabryką Samochodów Małolitrażowych S.A. (FSM) i Fiatem Auto S.p.A. o zawiązaniu na bazie przejętego kompleksu przemysłowego FSM, trzech włosko-polskich spółek akcyjnych: Fiat Auto Poland, Magneti Marelli Poland i Teksid Poland, działających w sektorach; samochodowym, odlewniczym i komponentów samochodowych. Umowę Definitywną podpisali: wicepremier i minister finansów RP, Andrzej Olechowski i dyrektor generalny Fiata, Paolo Cantarella.

Tak rozpoczęła się jedna z największych w Polsce inwestycji z udziałem kapitału zagranicznego. Był to przełomowy moment, który otworzył przed polskim przemysłem samochodowym nowe możliwości rozwoju. Polska natomiast zyskała dostęp do zagranicznych rynków, na których działał Fiat. Powstanie Fiat Auto Poland S.A. było przyczynkiem do boomu przemysłu motoryzacyjnego w Polsce. Spowodowało napływ wykwalifikowanego „kapitału ludzkiego”, najnowocześniejszych technologii, uznane firmy lokalne i światowe, „podążając za Fiatem” właśnie w Bielsku-Białej i Tychach zaczęły umieszczać i rozwijać swoją działalność. Warto zaznaczyć, że już w 1998 roku ok. 75% wszystkich kooperantów Fiat Auto Poland stanowiły firmy polskie.

Od chwili utworzenia, spółka Fiat Auto Poland kontynuowała rozpoczętą jeszcze w 1973 r. w bielskim FSM produkcję modelu Fiat 126p, dokonując w latach dziewięćdziesiątych restylingu auta. Równolegle w tyskim zakładzie produkowano także Cinquecento. Ostatni, żółty Fiat 126p „Maluch Happy End” o numerze seryjnym 3.318.674 opuścił linię produkcyjną bielskiej fabryki w dniu 22 września 2000 roku.

Dwudziestosiedmioletni staż produkcyjny uczynił z „malucha” rekordzistę wśród samochodów.

Fiat w Bielsku-Białej i Tychach znacznie rozszerzył gamę pojazdów wytwarzanych w swoich polskich fabrykach, uruchamiając produkcję samochodów Uno oraz należących do rodziny world car modeli Siena i Palio Weekend. Na początku 1998 roku zadebiutował następca Cinquecento – Fiat Seicento, produkowany tylko w Polsce i eksportowany na rynki europejskie. We wrześniu 2003 roku spółka wprowadziła na rynek Fiata Pandę, który otrzymał prestiżowy tytuł Car of The Year 2004, jako pierwszy samochód z segmentu A w historii tego konkursu. W 2007 roku następuje kolejna nowa inwestycja Fiata w Polsce – uruchomienie produkcji nowego Fiata 500, który jako drugi samochód produkowany przez Fiata Auto Poland, zdobył tytuł Car of the Year 2008. W 2008 roku na tyskich liniach produkcyjnych pojawił się Abarth 500, także w wersji cabrio. Rok 2008 przynosi także ważne wydarzenie w europejskiej motoryzacji – w tyskim zakładzie Fiata Ford lokuje na wyłączność produkcję nowego Forda KA.

Lata 2003 -2008 to okres najważniejszych inwestycji Fiata w Tychach – zakład otrzymuje super nowoczesne, najwyższej światowej klasy wyposażenie linii produkcyjnych. Powstaje nowa lakiernia wodorozcieńczalna i nowa hala montażu samochodów oraz rozbudowuje się potencjał produkcyjny spawalni. W maju 2011 roku z linii produkcyjnych Fiat Auto Poland zaczynają zjeżdżać Nowe Lancie Ypsilon. To czwarty nowy model, którego seryjna produkcja została uruchomiona przez Fiata Auto Poland w ciągu ostatnich pięciu lat, ale zarazem pierwszy z segmentu B, a właściwie B Premium, który po długim okresie produkcji skierowanej wyłącznie na segment A, produkowany jest w zakładzie Fiata Auto Poland w Tychach.

Obecnie Fiat Auto Poland to największa ze spółek Grupy Fiat w Polsce. Jest tu największym producentem samochodów i czołowym polskim eksporterem (około 98% produkcji trafia na rynki prawie 70 krajów świata). Fabryka Fiat Auto Poland w Tychach to trzecia najważniejsza po Włoszech i Brazylii fabryka Fiata na świecie i jeden z największych i zakładów produkcyjnych w Europie. W roku 2011 wyprodukowano łącznie 467 760 samochodów, co oznacza, że co 44 sekundy z taśmy produkcyjnej fabryki zjeżdża gotowe auto, a dziennie zjeżdża ich ok.1800 szt.

W swojej dwudziestoletniej działalności firma Fiat Auto Poland wyprodukowała 6,5 miliona samochodów, z czego wyeksportowała 4,8 miliona, co niewątpliwie stanowi bogaty dorobek przemysłowy.

Dwudziestoletnią współpracę stawia się też za przykład udanej prywatyzacji dużego, państwowego przedsiębiorstwa w Europie Środkowej. Sukces, jaki Fiat Auto Poland może zapisać na kartach swojej historii, dotyczy zarówno funkcjonowania nowoczesnego przedsiębiorstwa, jak również tworzenia nowej, przemysłowej wspólnoty. Dzięki przejęciu i dostosowaniu systemu pracy Fiata do polskich uwarunkowań gospodarczych, zagwarantowano także w kraju nad Wisłą najwyższe standardy produkcyjne, jakościowe i organizacyjne wspólne dla wszystkich zakładów Koncernu Fiat i cenione na arenie międzynarodowej, m.in.: Polska Nagroda Jakości (2004 r.), Certyfikat ISO 9001, zaszczytne tytuły EFQM-European Foundation Quality Management i WCM: Silver Level Word Class Manufacturing. Dzisiaj Fiat Auto Poland to przedsiębiorstwo zaliczające się do najlepszych zakładów światowego przemysłu samochodowego i jednego z największych w Europie pod względem wielkości produkcji. O jakości produkcji najlepiej świadczą liczne nagrody i wyróżnienia zarówno dla samej fabryki, jak i produkowanych tutaj samochodów.

W ciągu 20 lat swojej działalności Fiat Auto Poland zainwestował w Polsce blisko 10 miliardów złotych. Poza inwestycjami związanymi z konkretnymi modelami samochodów (Cinquecento, Uno, Siena, Palio Weekend, Seicento, Panda, Fiat 500, Abarth 500, Lancia Ypsilon), dużą część funduszy przeznaczano na pokrycie prac badawczo-rozwojowych, poprawę warunków pracy, ochronę środowiska, realizację programów szkoleniowych oraz dostosowanie produkcji i działalności firmy do światowych standardów. Pracownicy Fiat Auto Poland są profesjonalistami i to dzięki także Ich umiejętnościom i zaangażowaniu w proces produkcyjny fabryka Fiata w Tychach osiągnęła tak wysoki poziom doskonałości.

W swej pozaprodukcyjnej działalności Fiat Auto Poland wspiera inicjatywy kulturalne, sportowe i charytatywne. Istotnym kryterium jest znaczenie i prestiż inicjatyw, które Fiat decyduje się wspierać. Sponsorowanie ważnych i związanych z tradycją imprez służy kształtowaniu pozytywnego wizerunku firmy, budowaniu zaufania i kreowaniu wiarygodności. Fiat Auto Poland angażuje się w szczególne wydarzenia sportowe, jak wyścig kolarski Tour de Pologne, Międzynarodowe Biegi Uliczne, czy Rodzinne Rajdy Rowerowe. Pomaga także ważnym lokalnym klubom sportowym, jak siatkarkom z BKS Aluprof, czy hokeistom z GKS Tychy. Teatr Polski w Bielsku-Białej, podobnie jak Bielskie Centrum Kultury i Miejskie Centrum Kultury w Tychach, znajdują się w stałej sponsoringowej ofercie. Prestiżowe wydarzenia kulturalne, w które angażuje się Fiat, mają znakomitą markę. Bez Fiata nie miałby szans zaistnienia Festiwal Kompozytorów Polskich, któremu patronował Henryk Mikołaj Górecki, Jazzowa Jesień – jeden z największych festiwali tego typu w Polsce, Śląska Jesień Gitarowa, czy organizowane w Bielsku-Białej koncerty Sacrum in Musica. Sport i kultura są od lat sferą szczególnie bliską firmie Fiat Auto Poland i to również spaja ogniwa Koncernu.

Z trzema największymi uczelniami technicznymi w kraju Fiat Auto Poland ma podpisane umowy o współpracy /Politechnika Warszawska, Politechnika Śląska, Akademia Techniczno-Humanistyczna/. Co roku najlepsze prace magisterskie i doktoranckie nagradzane są wysokimi nagrodami ufundowanymi przez Grupę Fiata w Polsce. Łącznie na ten cel dotychczas w 15 edycjach Grupa Fiat w Polsce przeznaczyła bez mała 1.300.000 zł, z czego ze strony Fiat Auto Poland prawie 580.000 zł.

Ponadto, Spółka, jak i inne polskie spółki Grupy Fiat, doceniając wielki kapitał, jaki posiada w swoich pracownikach, nieprzerwanie od 1996 roku nagradza Ich dzieci za dobre wyniki osiągnięte w nauce. W dotychczasowych 16 edycjach konkursu przyznano w Fiat Auto Poland 1264 nagrody na łączną wartość bez mała 4.500.000 zł.

Fiat Auto Poland w liczbach:

– 6.504.914 wyprodukowanych samochodów (1992 – 2012),
w tym:

2.116.837 – Fiat Panda
1.328.973 – Fiat 600
1.102.684 – Cinquecento
846.239 – Fiat 500
375.436 – Fiat 126p.
317.329 – Ford Ka
188.185 – Fiat Uno
59.218 – Lancia Ypsilon
57.022 – Fiat Punto
50.152 – Fiat Siena
34.137 – Fiat Palio
19.124 – Fiat Brava
3.840 – Fiat Bravo
2.893 – Fiat Ducato
2.845 – Fiat Marea

Z tego:
1.704.823 na kraj
4.800.091 na eksport

Zatrudnienie:
– ok. 5000 pracowników (maj 2012)

Przychody ze sprzedaży (za rok 2011)
16,5 mld zł

Wartość eksportu (za rok 2011)
13,3 mld zł

źródło: fiatpress.pl

Nawigacja GPS – konsumencka zachcianka, czy wszechstronne urządzenie ratujące nas z tarapatów?

Tradycyjne urządzenia do nawigacji cieszą się zainteresowaniem konsumentów rozpoczyna się tuż przed długim weekendem, następnie przed wakacjami, jak wynika z analizy sklepu internetowego OleOle.pl. Popularność sprzętu wzrasta również pośród turystów i sportowców, co potwierdza Marcin Urbaś dwukrotny olimpijczyk i wielokrotny rekordzista Polski w biegach sprinterskich. Czy urządzenia GPS to kolejna zachcianka, czy specjalistyczny sprzęt, który okaże się niezastąpiony podczas tegorocznych wyjazdów urlopowych?

W ubiegłym roku 8 proc. Polaków wypoczywało poza domem po kilka dni, 12 proc. wyjeżdżało na dłuższe wypady, a 21 proc. korzystało zarówno z długich, jak i krótkich wyjazdów – wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. W tym roku układ kalendarza jeszcze bardziej sprzyja wyjazdom. Zakończył się rekordowo długi – dziewięciodniowy weekend majowy, a już w czerwcu kolejna okazja na kilkudniowy urlop. Bez względu na to, czy będziemy przemierzać europejskie trasy samochodem, czy wybierzemy spacer po górskich szlakach, o nasze bezpieczeństwo i wygodę w wielu przypadkach zadba urządzenie GPS. W sklepach oprócz modeli popularnej nawigacji samochodowej, spotkamy specjalistyczną nawigację turystyczną, sportową, także nawigacje na rower, czy motor. Dzięki modułowi GPS dostępna jest też w telefonie. Jak dobrać urządzenie odpowiednie do potrzeb? Jakie zalety i wady wynikają z użytkowania sprzętu? Ile trzeba wydać na nawigację, aby była w pełni funkcjonalna?

Nawigacja w samochodzie
Wzrost zainteresowania urządzeniami do nawigacji rozpoczyna się tuż przed weekendem majowym. Kolejny duży skok w sprzedaży to miesiące wakacyjne, następnie grudzień, co jest związane z okresem świątecznym wynika z analizy sklepu OleOle.pl. Pośród wszystkich modeli nawigacji samochodowej największą popularnością cieszą się urządzenia firm Modecom, TomTom, NavRoad, oraz Lark i Mio. – Najczęściej konsumenci decydują się na zakup urządzenia w cenie ok 350 zł. Do tegorocznych bestsellerów należy nawigacja Modecom Free Way MX 2, kupowana w zestawie z AutoMapą w cenie 620zł, ale kierowcy mogą wybierać w sprzęcie którego ceny wahają się od ok 150 zł aż do tych, osiągających wartość ponad 1200 złotych – komentuje Tomasz Żelazny z OIeOle.pl, jednego z większych sklepów internetowych ze sprzętem AGD, RTV i elektroniką. Właściwie dobrane urządzenie poinformuje o natężeniu ruchu, wskaże jak łatwo ominąć korki oraz zadba o zachowanie bezpieczeństwa. Mniej doświadczonych kierowców skieruje na odpowiedni pas ruchu oraz ułatwi parkowanie.

Uznanie pośród kierowców zdobywają również smartfony z wbudowanym modułem GPS, które stanowią realne zagrożenie dla tradycyjnych urządzeń GPS. Telefon ma szansę sprawdzić się podczas krótkich wypadów za miasto, jednak podczas długiej podróży nawigacja w komórce z kilkucalowym wyświetlaczem może okazać się niekomfortowa. – Bateria szybo się zużywa, trzeba wiec przygotować się na zakup ładowarki samochodowej w cenie około 30 złotych oraz uchwytu do mocowania w cenie około 70 złotych – komentuje Żelazny.

Z GPSem na sportowo
– W sporcie urządzenia nawigacyjne sprawdzają się w biegach na orientację. Osobiście uważam, że bez urządzeń GPS większość biegaczy i piechurów wkrótce nie będzie mogła się obyć – komentuje Marcin Urbaś olimpijczyk i rekordzista Polski w biegach sprinterskich. Aktualnie, jako trener, zajmuje się szkoleniem technik lokomocyjnych w grach zespołowych w konsorcjum sportowym Urban Spirint International Group. – Wśród znajomych biegaczy większość posiada rozwiązania Garmina, ale to raczej kwestia przyzwyczajenia. Na rynku bardzo dobrze radzi sobie również TomTom, którego pomysłowe rozwiązania z pewnością ułatwiają życie użytkownikom – dodaje Urbaś.

Trendy potwierdza Tomasz Żelazny przyznając, że urządzenia dla sportowców marki Garmin są najpopularniejsze pośród klientów OleOle.pl. Poręczne urządzenie cechuje obecność modułu GPS, umożliwiające stabilne określanie wyników treningu i aktualnej pozycji. Często powstają mapy freeware, tworzone przez fanów marki i użytkowników sprzętu, które wzbogacają komercyjną ofertę producenta. Ceny urządzeń wahają się od 500 do 2 000 złotych – dodaje Żelazny.

Tam gdzie dotychczas niezastąpiona była tradycyjna mapa, kompas oraz busola, coraz częściej pojawiają się nowinki techniczne. Nie są to kolejne modne gadżety, lecz urządzenia zapewniające bezpieczeństwo udającym się w teren podróżnikom. – Wielokrotnie słyszymy, jak to podręczny moduł GPS uratował komuś życie w górach. Mi również przytrafiła się taka sytuacja. Będąc w Szklarskiej Porębie trafiliśmy na śnieżycę na Szrenicy. Nie było widać słupków i oznaczeń szlaku, absolutnie zerowa widoczność. Mieliśmy nawigację, dzięki której dotarliśmy do schroniska cali i zdrowi – komentuje Marcin Urbaś.

Nawigacja na służbie
Z urządzeń do nawigacji korzystają również grupy specjalistów. Przykładowo GPS jest częścią systemu sprawnego dysponowania Ratownictwa Medycznego. Na wyświetlaczu urządzenia kierowca-ratownik może nie tylko sprawdzić trasę dojazdu do miejsca wezwania, ale również aktualną sytuację na drodze. Zadanie jest łatwiejsze niż w przypadku „cywilnej” nawigacji, gdyż wyświetlacz w karetce jest dużo większy – ma przekątną 7 cali. Zespół ambulansu otrzymuje wszystkie informacje związane z wezwaniem do pacjenta. Poza tym, zespół dzięki urządzeniom, ma możliwość informowania dyspozytora o aktualnym statusie ambulansu. Po czym potwierdza otrzymanie dyspozycji. – komentuje Leszek Piórkowski kierownik ds. infrastruktury Falck Medycyna.

Zakup profesjonalnych urządzeń w zwykłych sklepach nie jest możliwy. Jednak bez względu na to, czy wybieramy się samochodem na rodzinny wyjazd, czy zdobywamy szczyty w ekstremalnych warunkach można wyposażyć się w sprzęt, który z powodzeniem spełni swoje zadania podczas wyjazdów urlopowych.

źródło: Materiał dostarczył portal pressoffice.pl

Szyba o przebiegu prawdę Ci powie

Sprzedawcy samochodów często ukrywają ilość kilometrów przebytych przez swoje auta. Tymczasem bardzo łatwo można to oszacować na podstawie oceny stanu szyby samochodowej.

Często sprzedawcy paroletnich lub starszych samochodów deklarują bardzo niski przebieg auta, tłumacząc, że jeździł nim np. emeryt. Z reguły w takich przy­padkach prawdą jest fakt, że licznik został cofnięty. Sposobem na uniknięcie nieuczciwej transakcji jest dokładna analiza stanu przedniej szyby samochodowej.

– Przednia szyba prawdę ci powie – mówi Jarosław Kuciński, ekspert firmy NordGlass – przy prze­biegu powyżej 100 tyś. kilometrów staje się ona matowa i widać pierwsze oznaki zużycia. Powy­żej 200 tyś. kilometrów na szybie widoczne już będą koliste zarysowania.

źródło: motofakty.pl

Kierunkowskaz – przepisy

Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej i widzimy włączony prawy kierunkowskaz auta jadącego drogą z pierwszeństwem przejazdu. Jechać? Nie, czekać!

Art. 4 kodeksu drogowego mówi, że uczestnik ruchu ma prawo liczyć na to, że inni przestrzegają przepisów – czyli w tym przypadku „wyraźnie sygnalizują zamiar zmiany kierunku” – chyba, że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego zachowania. Jeśli więc auto jadące drogą z pierwszeństwem ma włączony kierunkowskaz i przed skrzyżowaniem zwalnia, to kierowca samochodu ruszającego z drogi podporządkowanej ma prawo spodziewać się, że wykona ono sygnalizowany manewr. Jeżeli jednak poza migającym kierunkowskazem nic nie wskazuje na to, że auto skręci, to zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania należy liczyć się z tym, że pojedzie prosto.

Jeśli więc chodzi o kwestię winy, to problemem może być przede wszystkim udokumentowanie stanu faktycznego. W tym przypadku w gorszej sytuacji jest ten, kto wjeżdżał z drogi podporządkowanej.

źródło: Wirtualana Polska/Auto Świat

Klasyk przyszłości 2012

Fiat 500 produkowany w tyskiej fabryce Fiata od 2007 roku, nagrodzony wieloma prestiżowymi nagrodami w dziedzinie wzornictwa oraz rozwiązań technologicznych, został uznany przez czytelników niemieckiego magazynu „Motor Klassik” za auto, które w przyszłości ma szansę stać się ikoną światowej motoryzacji.

Ponad 13 000 czytelników tego fachowego czasopisma, co stanowiło 29,1 procent głosów zdecydowało, że to właśnie Fiata 500 tryumfował w kategorii małych samochodów i ze znaczącą przewagą zdobył zaszczytny tytuł:

„Klasyk przyszłości 2012″

Obecnie produkowany Fiat 500, zarówno w wersji hatchback, jak i cabrio – tak samo jak i jego historyczny poprzednik z roku 1957 – zachwyca światową publiczność designem, innowacyjną techniką i wyszukanymi, gustownymi rozwiązaniami szczegółów.

Modele Fiat 500 oraz Fiat 500C przywołują te cechy historycznej „pięćsetki”, które zapewniły jej światową popularność. Od premiery rynkowej w 2007 roku, nowe Fiaty 500 sprzedawane są w ponad 80 krajach świata, dokąd trafiło ich już prawie 850 000 sztuk. Niezaprzeczalna popularność Fiata 500 narodziła się z jego bogatej gamy opcji i możliwości doboru zgodnie z indywidualnymi potrzebami i oczekiwaniami Klienta.

Fiat 500 gwarantuje najwyższą jakość, najlepszą technologię i najwyższy komfort dla pasażerów. Oprócz sukcesu handlowego, Fiat 500 zdobył ponad 60 międzynarodowych nagród, między innymi najbardziej prestiżowy tytuł Car of the Year 2008, a także World Car Design of the Year 2009.
O ikonie włoskiego designu w stylu pop – Fiacie 500 głośno, także za oceanem, gdzie samochód debiutował w zeszłym roku. Uroczy miejski samochód Fiata na nowo i w wyjątkowy sposób zaistniał w świecie reklamy, prezentując się u boku równie wyjątkowej Jennifer Lopez.

źródło: fiatpress.pl

Jak się chronić przed fuszerką?

Odbierając auto po naprawie z serwisu samochodowego lub stacji diagnostycznej ocze­kujemy, że pojazd będzie w pełni sprawny i pozbawiony wad. Często jednak okazuje się, że nie dość, iż zgłoszone przez nas usterki nie zostały naprawione, to dodatkowo pracownicy serwisu lub stacji diagnostycznej wyrządzili nam inne szkody.

Niestety brak jest mechanizmów, które mogłyby nas ochronić przed takimi sytuacjami. Należy zachować szczególną ostrożność zarówno podczas wyboru de­alera samochodowego, serwisu czy też stacji diagnostycznej, jak i w chwili odbioru naprawionego już pojazdu.

Więcej na www.motofakty.pl

Głośniejsze klaksony w Indiach

Autorem artykułu jest Marek Kargol

Przetrwanie podróży w niebezpiecznych warunkach drogowych w dużych miastach Indii wiąże się z posiadaniem szczególnie głośnego klaksonu.  Klakson jest jedyną metodą zapewnienia…

… sobie bezpieczeństwa na drodze, na której inni kierowcy rzadko stosują się do zasad ruchu drogowego. Nawet najlepszy nawigator GPS nie jest w stanie mu w tym dorównać.

 

Audi, niemiecki producent samochodów, zmienia swoje metody produkcji w Indiach, aby sprostać tym wymaganiom. Klaksony oferowane w indyjskich modelach samochodów wyróżniają się dźwiękiem o kilka decybeli wyższym niż zazwyczaj.

Dyrektor przedsiębiorstwa Audi India, Michael Perschke, powiedział gazecie Mint Newspaper, że klakson w Indiach to całkiem odrębna kategoria produktu. „Europejski klakson przetrwałby w Indiach może tydzień lub dwa. Przeciętny kierowca w Bombaju korzysta z klaksonu codziennie tyle samo, co Niemiec w skali roku.”

Z tego powodu klaksony te są nie tylko głośniejsze, lecz również bardziej trwałe tak, aby mogły sprostać potrzebie ciągłego trąbienia na drogach w Indiach. Klaksony są testowane non-stop przez dwa tygodnie, aby upewnić się, czy spełniają lokalne wymogi.  Nowe klaksony są gwarancją, że obok dobrze rozwijającego się rynku motoryzacyjnego w Indiach królują też i same auta.

 

Prowadzenie samochodu w Indiach może być na początku przerażającą perspektywą. Tyle ruchu na drodze, tyle hałasu i zanieczyszczeń, po prostu chaos. Ale nie poddawaj się. Prowadzenie w dużych miastach jest jak żonglowanie piłami tarczowymi – jak już złapiesz rytm, połowa roboty będzie za Tobą, lecz jeden mały błąd i może być nieciekawie.

Rytm jest tu kluczowy. Jeśli masz możliwość, to postaraj się stopniowo przyzwyczaić do jazdy w miastach.  Koncentruj się na tym, co dzieje się przed Tobą. Niepisaną zasadą zdaje się być, że kierowcy jadący z tyłu dostosowują się do Ciebie. Większość kierowców jadących przed Tobą zakłada, że obserwujesz, co robią. Mogą nagle wyjechać na drogę, skręcić znienacka lub po prostu stanąć na środku ulicy, gdyż dojechali już na miejsce. Nie zakładaj, że pasy ruchu cokolwiek znaczą.

Autobusy również stanowią zagrożenie. Zjeżdżają nagle do krawężnika, żeby wysadzić pasażerów lub przyłączają się nagle do ruchu. Wystarczy, że tylko zwolnią w trakcie jazdy, a pasażerowie mogą zdecydować się z nich wyskoczyć lub do nich wsiąść. Uważaj też na wozy i riksze. Niektóre z nich przewożą bardzo duże towary lub bardzo długie pakunki, które mogą stanowić zagrożenie dla ruchu drogowego. Autoriksze zawsze są w pośpiechu i zazwyczaj pędzą jak szalone po zatłoczonych drogach. Piesi mogą się pojawiać wszędzie i w każdej chwili. Dotyczy to również krów, świń, psów i innych zwierząt. Musząc zwracać uwagę na wszystkich użytkowników dróg, warto zaopatrzyć się w nawet najtańszy nawigator GPS, aby przynajmniej nie martwić się o trasę swojej podróży!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kia Sportage

Autorem artykułu jest Marcin Uchwała

Wszyscy dobrze pamiętamy początki koreańskiej motoryzacji: najpierw auta Hyundai, potem firmę Daewoo. Pierwsze auta tych marek były wypośrodkowane pomiędzy tym co oferował Polonez a zachodnie samochody. Czy nadal koreańskie auta muszą gonić zachodnich konkurentów? Czy tak jest w przypadku Kia Sportage?

Samochody spoza krajów bogatej unii: Niemiec, Francji i Włoch to nie tylko europejska śmietanka motoryzacji. Marki takie jak Audi, BMW, Mercedes Volkswagen czy nawet Citroen, Peugeot lub wyśmiewany często Fiat czy Ford stanowiły prym w motoryzacji przed długie lata końca XXI wieku. Auta japońskie nie były wtedy doceniane na rynkach europejskich: uchodził za tańsze, japońskie podróbki. Wszystkie japońskie produkty były wyśmiewane tak jak dziś chińskie. Potrzeba wielu lat by zbudować zaplecze inżynieryjne. Japonii sie to udało czy Korei również się uda? A może już się to udało?

Patrząc na obecnie produkowany model Sportage firmy Kia odnoszę wrażenie że nadeszła wiekopomna chwila w której do liderów motoryzacji dołączyła południowokoreańska marka.

Kia Sportage to samochód do którego nie można się przyczepić pod żadnym względem: stylistycznie wygląda bardzo nowocześnie, zdaniem wielu nawet lepiej niż np. Ford Kuga, jego silniki są nowoczesne, auto jest dobrze wyposażone, kosztuje trochę mniej niż konkurenci ale nie ma przepaści cenowej – mimo to dużo ludzi kupuje ten samochód. Świadczy to o dużym zaufaniu do marki. Czy Sportage jest awaryjny? Przeglądając fora dyskusyjne w Internecie częściej spotkamy narzekania na Opla Insignia czy Audi A4 niż na któryś z modeli Kia…

Czy auto w jakikolwiek sposób jest przestarzałe? Samochodom „młodych producentów” zdarzało się montować np. przestarzałe jednostki napędowe w swoich samochodach. Czy taką jednostką można dziś nazwać benzynowy silnik 1.6 z bezpośrednim wtryskiem paliwa (jak FSI) o mocy 135 KM?? Moim zdaniem nie, a to jednostka podstawowa w tym modelu – świadczy to o wysokim stopniu zaawansowania technologicznego producenta. Nawet skrzynie biegów automatyczne posiadają aż… 6 przełożeń.

To auto to po prostu jest strzałem w kolano dla zachodnich producentów. Jeszcze kilka tak udanych modeli a „koreańczyki” zaleją nie tylko nasz rynek ale również… niemiecki.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl