Alfa Romeo wprowadza na polski rynek nowości w gamie modelu Giulietta

Dobre wiadomości dla fanów Alfy Romeo i przyszłych Alfisti! W polskich salonach sprzedaży włoskiej marki pojawiła się Alfa Romeo Giulietta z nowym turbodoładowanym silnikiem 1.4 TB o mocy 105 KM. Nowa jednostka jest dostępna w wersji wyposażeniowej Progression, w jeszcze niższej cenie, już od 69 500 zł. Czytaj dalej Alfa Romeo wprowadza na polski rynek nowości w gamie modelu Giulietta

Wakacyjny przegląd amortyzatorów

Sezon wakacyjny to czas intensywnej eksploatacji pojazdów, zwłaszcza osobowych. Ro­dzinne auto musi w tym okresie częściej sprostać większemu obciążeniu i dłuższym dy­stansom. Wyzwanie stanowi również stan nawierzchni wielu dróg. Dlatego dokonując przeglądu samochodu przed wyruszeniem w wakacyjną podróż warto zadbać o spraw­dzenie stanu układu zawieszenia.

Amortyzatory należą do tych elementów zawieszenia, które narażone są na największe obciążenia. Jeżeli ich działanie nie będzie poprawne, może to prowadzić do poważnych konsekwencji – droga hamowania na wyboistej drodze może wydłużyć się nawet o 10 procent. Dystans potrzeb­ny do całkowitego wyhamowania pojazdu ze zużytymi amortyza­torami poruszającego się z prędkością 50 km/h, może wynieść nawet o 3,5 metra więcej. Ograniczone tłumienie prowadzi też do gorszej stabilności auta na zakrętach, gdyż koła znacznie wcześniej tracą kontakt z nawierzchnią. Jest to szczególnie groźne na mokrej drodze, gdy występuje ryzyko aquaplaningu.

źródło:  motofakty.pl

Auto dla Polaka

Wymarzone auto Polaka musi być przede wszystkim tanie jak samochód używany, ale w stanie idealnym jak prosto salonu. Powinno być autem popularnym, żeby serwis i części nie były zbyt kosztowne, ale też musi być autem unikalnym i niepowtarzalnym, by wzbudzało podziw sąsiadów – Instytut Monitorowania Mediów w ramach raportu Kompas Social Media przyjrzał się samochodowym preferencjom Polaków.

Kto myśli o zakupie samochodu?
Szukam samochodu, kupię auto, który model wybrać? – decyzja o zakupie samochodu do łatwych raczej nie należy – od 1 stycznia do 31 maja 2012 roku pomocy i rady w związku z wyborem auta szukano w internecie prawie 1,5 tys. razy. Ponad 300 razy przedmiotem poszukiwań był samochód dla kobiety, w tym niemal 60 razy – dla żony. Ok. 315 razy wzmiankowana była rodzina i dzieci przy okazji poszukiwań. Sporo zapytań dotyczyło samochodów, które zmieścić się mają w konkretnym budżecie – nie raz bardzo małym, na przykład wtedy, gdy internauta poszukuje czegoś „na studencką kieszeń”.

Czasem zapytania są bardzo precyzyjne: „Dynamiczny i ekonomiczny samochód dla studenta 7000-8000 zł. (…) planuję kupić samochód, który przez 5 lat będzie mi służył do poruszania się po Krakowie i czasami na dłuższe wypady (wakacje, weekendy). Zależy mi żeby samochód nie wymagał zbyt dużego wkładu finansowego (eksploatacja, naprawy, tanie części itp). Jazda nim powinna być ekonomiczna, przy przebiegach rocznych ok. 10tys km (jaki silnik wybrać? diesel czy benzyna?), powinien być w miarę dynamiczny (nie chcę takiej sytuacji jak mam teraz w puncie: przed wyprzedzaniem muszę się upewnić czy mam wolny dość długi odcinek drogi, a rozpędzanie się powyżej 120km/h to jest koszmar), wiec silnik powinien mieć powyżej 100HP lub trochę mniej przy 16v. Zależy mi na dość dobrym wyposażeniu i wyglądzie auta, na pewno musi mieć ABS, klimatyzację, wspomaganie, elektryczne przednie szyby z przełącznikiem w drzwiach i centralny zamek, mile widziany jest również elektryczny szyberdach. Mam parę typów i chciałbym jak najbardziej zawęzić tą listę (kolejność nieprzypadkowa): Honda Civic VI, Renault Megane I, Ford Focus Mk1, Opel Astra g, Seat Ibiza”.
Tak sformułowane pytanie, zwłaszcza, jeśli zostanie zadane na forum motoryzacyjnym, może liczyć na kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt odpowiedzi. Może też wywołać nie jedną kłótnię wśród internautów.

Samochód dla kobiety: mały i zwinny
Dyskusyjną i dyskutowaną sprawą są auta dla kobiet: „jaki samochód polecilibyście dla kobiety, który musi mało palić i nie być drogi w utrzymaniu. oczywiście jeszcze musi być mały, taki w sam raz na dojazdy do pracy i ewentualnie nie za duże zakupy:) jeszcze proszę o info w jakim regionie Polski można najtaniej kupić samochód na rynku wtórnym”. „Mały”, „zwinny”, to najczęściej wymieniane cechy auta dla kobiety, ale zauważalne są też opracowania motoryzacyjne, np. analizy rynku czy wypowiedzi przedstawicieli koncernów, które obalają mit kobiecej ignorancji technologicznej i estetycznej determinacji decyzji. Czasem kobiece auto ma służyć nie tylko kobiecie: „Szukam samochodu dla żony, i chcę jej kupić subaru, czyli samochód, o którym zawsze marzyłem, i który będę jej regularnie podbierać”. Troskliwi mężowie myślą zawczasu o potencjalnych problemach z eksploatacją oraz aspekcie użyteczności: „Pilnie kupię Fiata Seicento lub zadbane Cinquecento. Cena jaką jestem w stanie dać, zależy od rocznika i stanu technicznego. Szukam samochodu dla żony, więc stan techniczny musi być dobry”; „Potrzebuję kupić samochód dla żony i rozważam 3 opcje: Subaru Forester 2.5 AT od 2008 roku, Suzuki Vitara 2.7 AT od 2006 roku, Toyota RAV4 2.4 AT, 2.5 AT lub 3.5 AT od 2006 roku. Dodam, że samochód będę sprowadzał z USA i zakładał gaz. Najmniej przemawia do minie Suzuki, ponieważ samochód będzie użytkowany głównie po cywilnych drogach, czasami może po leśnych duktach. Jeździłem wczoraj Suzuki (co prawda 3 drzwiowym) i prowadził się dość słabo po asfalcie(bardzo kołysał). RAV4 ma chyba największy bagażnik, co ma znaczenie w przypadku gazu. Co według Was przemawia za Foresterem, oprócz tego, że to Subarak oczywiście?”.

Jaki samochód rodzinny polecają?
„Renault Scenic naprawdę jest wygodnym samochodem. Według mnie to jeden z najlepszych samochodów dla rodziny” – pisze jeden z internautów. „Ford Focus to najlepsze auto dla rodziny: Kupiłem żonie to autko w zeszłym roku i muszę przyznać, że jeździ się nim świetnie. Jakość wykonania również wysoka, przesadzili jedynie z ceną” – zauważa inny forumowicz. Propozycji aut rodzinnych jest wiele, niektóre są jednak egzotyczne na tle konkurencji: „Kiedy fundusze nie dopisują, a potrzebny jest funkcjonalny i trwały samochód dla rodziny, warto rzucić okiem na Daewoo Tacuma”. Czasem rodziny mają wymagania związane nie tyle z liczbą osób, co ich komfortem: „Witam poszukuję używanego samochodu dla rodziny. Chciałbym by autko było duże. Mam wysoką rodzinę :)”.
Z analizy materiałów internetowych wynika, że wybór samochodu jest szczególnie trudny dla rodzin „2+3”, mimo sporej oferty aut nawet 7-osobowych.

Nowy czy używany?
Analiza publikacji internetowych nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy dla Polaków lepszym wyborem jest samochód z salonu, czy używany. Temat niezmiennie wzbudza emocje, wywołuje nawet awantury. Przykładem tego może być post zamieszczony na jednym z for: „Bardziej opłaca się kupić za tą samą cenę nowego golasa Fiata z salonu czy wypasione 3 letnie Audi A4 ? Golas i tak straci na wartości 50% w 3 lata i dalej będzie goły…a zadbany 3 latek nie dość że wypas to jeszcze Audi….nie?”. Pytanie to doczekało się kilkudziesięciu skrajnie różnych odpowiedzi. „Nikt mnie nie przekona że nie jest lepiej, rozsądniej kupić używany dobry samochód do 5 i do 100 tys. przebiegu lat choćby z niemieckiego komisu niż za co najmniej dwa razy tyle z polskiego salonu często dużo gorszej klasy i marki i jeszcze potem ponosić horrendalne koszty za wymuszony niby autoryzowany serwis co to tylko olej umie dobrze wymienić bo jak coś jest innego poważnego nie tak to najlepiej by umył ręce i okazuje ogólna niemoc” – napisał entuzjasta aut używanych. Inny forumowicz zwrócił uwagę na zalety auta z salonu: „Zdecydowanie lepszy golas fiata. Technologicznie i pod względem wykończenia nie umywa się do starego modelu audi. Nie mowiąc już o gwarancji, bezwypadkowości i bezpieczeństwie prawnym”. Inny dodaje: „(…) samochód nowy, przez nikogo nie używany, z gwarancją producenta i bezpieczny pod względem prawnym. A te wszystkie walory przy zakupie wartego kilkadziesiąt tysięcy przedmiotu są BEZCENNE. Kupisz fajną na pierwszy rzut oka używkę, po czym okaże się, że miała dużego dzwona, poskładana jest z kilku aut, ma przekręcony licznik, wychodzą różnego rodzaju awarie generujące koszty, a co gorzej okazuje się, czasami po wielu miesiącach że auto było skradzione gdzieś na Zachodzie i trzeba oddać samochód. I wtedy ani auta, ani pieniędzy.(…)Podsumowując – nie ma jak nówka!”.

Pożądany profil auta
Auto ekonomiczne – wielu poszukiwaczy czterech kółek powtarza te słowa jak mantrę. W analizowanym okresie pojawiło się w internecie prawie tysiąc razy. Cena auta też jest nie bez znaczenia – „tani samochód” wspominany był prawie 650 razy. Z opinii internautów wynika, że najlepszym sposobem na oszczędna jazdę jest montaż instalacji LPG. Benzyna i olej dyskutowane były ponad 20 tys. razy, głównie w kontekście cen. Pytanie „ile pali?” zadano ponad 600 razy. „Polakowi się nie przelewa więc wybiera to co solidne i niezawodne żeby nie wydawać co miesiąc pół pensji na naprawy” – zauważył jeden z internautów i poruszył w ten sposób ważną kwestię: jakie samochody wybierają Polacy? Zawrotną karierę w publikacjach motoryzacyjnych robi pojęcie „auto miejskie” – małe, zwinne i ekonomiczne właśnie. W analizowanym okresie napisano o nim ponad tysiąc razy.

Z analizy publikacji internetowych wynika, że na forach motoryzacyjnych znaleźć można kilka ognisk konfliktu: ścierający się ze sobą bez litości wielbiciele poszczególnych najpopularniejszych marek oraz przeciwnicy ogółu mainstreamowych aut, którzy atakują właścicieli samochodów znajdujących się w czołówce rankingów sprzedażowych. Czasem zdarza się głos rozsądku: „Drodzy forumowicze! Dlaczego się nawzajem obrażacie? Jeden ma takie zdane a ktoś inny inne. Jeden jeździ VW a ktoś inny Toyotą – czy przez to ktoś jest głupszy a drugi mądrzejszy? Po prostu inaczej postrzega świat! Wyluzujcie z nowym rokiem;):):) Serdeczne życzenia dla wszystkich!!! Dla tych od Yarisów i tych od Phaetonów, dla wszystkich samochodziarzy:)”.

Internauci bronią swoich ukochanych marek
„Porównanie teraz tych samochodów to obraza dla Avensisa. Passat przegrywa w KAŻDEJ kategorii (silniki, bezawaryjność, komfort itd.)”; „Camry jest 1000000000 razy lepsze od Passata!”; „Tekstem, że passaty są „o niebo mniej awaryjne”, najzwyczajniej się ośmieszyłeś. Wiesz jaka jest nieformalna (wśród handlarzy) nazwa na B6? Król lawet” – starcia wielbicieli samochodów Volkswagena i Toyoty należą do najostrzejszych. Wśród tańszych aut też nie brakuje wrogów: „Bravo Chevy. Robią bardzo dobre auta w dobrej cenie. Co do przepłaconych Skód to cenowo samochody te są podobne (patrząc na takiego Cruze’a – btw. świetne autko), przy czym IMO Chevy idzie z duchem czasu (nowoczesny design, coraz więcej modeli, wersji silnikowych itp) a cały VAG nadal produkuje głównie nudne auta (przynajmniej te tanie)”.

„Nudne auto” – dla wielu kierowców to najgorszy koszmar senny. Samochód nie musi zwijać asfaltu, ale musi zwracać uwagę unikalnością – wynika z wielu opinii internautów. „Z oplem jest ten problem, że jak wychodzisz z bloku do swojej Astry/Vectry to nie wiesz która to z tych pięciu co tam stoją”; „Każdy wie, że toyota to przeciętne i nudne auto”; „VW Bora albo Forda Mondeo – auta dla nudnego taty, a nie dla chłopaka w wieku 20+” – o każdej marce i niemal każdym modelu z czołówki rankingów sprzedażowych znaleźć można takie opinie. Zwolennicy popularnych aut nie kryją oburzenia: „Rzeczywiście Toyota jest nudnym samochodem, nigdy sie nie psuje, robi dokładnie to co ma robić, nie ma to jak samochody na polskich drogach głównie pochodzace z niemieckich złomowisk, lub Fiaty, Hyundai, Kia, czy Mercedesy pamiętające stan wojenny, te zdecydowanie nie są nudne, szczególnie dla ludzi posiadających duże poczucie humoru”.

Fora i Facebook: maniacy motoryzacyjni i prosumenci
Fora motoryzacyjne to najlepsze w sieci miejsca do rozmów o samochodach. Każda marka ma swoje mniej lub bardziej oficjalne fora, są też strony poświęcone poszczególnym modelom. Na prowadzeniu – pod względem liczby użytkowników – są Chevrolet i Nissan. Wyniki – 135 770 użytkowników – mogą jednak budzić wątpliwości, głównie dlatego, że fora prowadzone na tej samej platformie mają wciąż identyczną liczbę zarówno forumowiczów, jak i postów. W przypadku Toyoty i Hondy zwrócić warto uwagę na fakt, że fora poświęcone modelom Accord i Avensis mają dwa razy więcej użytkowników niż fora ogólne. Liczba użytkowników nie jest jednak do końca miarodajna – czasem użytkowników jest niewielu, ale są wyjątkowo aktywni i twórczy – tak się dzieje w przypadku fanów Mazdy, którzy mają już na koncie 1 461 726 postów. Dla porównania, znacznie liczniejsze grono fanów Fiata napisało zaledwie 678 981 wiadomości. Najbardziej gadatliwi są jednak forumowicze Subaru – 12 652 osoby napisały łącznie 1 547 795 postów (stan wszystkich powyższych statystyk dotyczy 11 czerwca 2012 r).

Na Facebooku rozkład sił wygląda nieco inaczej – wg stanu z 11 czerwca 2012 roku najpopularniejszy był oficjalny fanpage BMW – polubiło go 10 203 817 użytkowników. Na kolejnych miejscach znalazły się Mercedes (7 528 440) i Honda (2 096 916).

Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła („Instytut Monitorowania Mediów” lub „Kompas Social Media”) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.

Autor:
Nina Olszewska, starsza specjalistka analiz przekazów mediowych IMM.

O raporcie:
Analizę wykonano na podstawie 23 973 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów, w których pojawiły się frazy równoznaczne z „szukam samochodu/kupię samochód/który model auta wybrać” oraz „samochód/diesel/benzyna”. Raport obejmuje materiały od 1 stycznia do 31 maja 2012 r. Dodatkowo zbadanych zostało 14 globalnych fanpage’ów koncernów samochodowych oraz 19 for motoryzacyjnych – stan z 11 czerwca 2012 roku.

O Kompasie Social Media:
Kompas Social Media to projekt Instytutu Monitorowania Mediów. Jest to audyt dotychczasowej obecności firmy, marki, osoby czy całej branży w mediach społecznościowych na tle jej obecności w Internecie. Raport umożliwia identyfikację najbardziej popularnych miejsc dyskusji na temat marki lub firmy, wskazuje również kanały jeszcze niezagospodarowane. Audyt sygnalizuje momenty największego nasilenia komentarzy, z uwzględnieniem głównych tematów, co pomaga w szczegółowej analizie komentarzy internautów na badany temat. W raporcie uwzględniony jest też wydźwięk publikacji na temat badanego hasła. Analiza wyszczególnia również autorów treści w sieci, będących lub mogących się stać liderami opinii. Kompas pomaga ocenić dotychczasowe przekazy na temat firmy/ marki i znaleźć miejsca w Internecie, w których pojawia się ona jak i jej klienci. To pomoc w dostosowaniu lub zoptymalizowaniu komunikacji w poszczególnych kanałach w Internecie.

O IMM:
Instytut Monitorowania Mediów od 10 lat świadczy usługi wyszukiwania i analizy informacji publikowanych w mediach oraz tworzenia raportów wizerunkowych. Stale monitoruje ponad 900 tytułów gazet i czasopism ogólnopolskich, regionalnych i anglojęzycznych, ponad 100 stacji RTV, polskie zasoby Internetu oraz social media. Od 2002 roku Instytut Monitorowania Mediów jest członkiem FIBEP – elitarnej organizacji zrzeszającej ponad 90 firm monitorujących media z przeszło 40 krajów świata. IMM jest twórcą kwartalnego newslettera FIBEP, poświęconego PR i komunikacji, dedykowanego firmom monitorującym media.

Materiał dostarczył portal rzecznikprasowy.pl 

Zadbaj o opony przed wakacyjną podróżą

Wakacje to okres dalekich, rodzinnych podróży samochodem, często w wysokich temperaturach i z ciężkimi bagażami. Przed wyruszeniem w trasę warto sprawdzić stan techniczny pojazdu i jego wyposażenie, ze szczególnym uwzględnieniem opon, od których zależy bezpieczeństwo i komfort jazdy.

Przed planowanym wyjazdem zwykle zaleca się przegląd auta. Przy tej okazji warto zweryfikować także stan wyposażenia obowiązkowego (trójkąt, gaśnica) oraz dodatkowego, przydatnego w sytuacjach awaryjnych (apteczka, kamizelka odblaskowa, linka holownicza czy podnośnik do kół). Przede wszystkim jednak warto zadbać o stan ogumienia.

„Jakość opon ma kluczowy wpływ na bezpieczeństwo jazdy, a także na zużycie paliwa przez pojazd – mówi Artur Posłuszny, Menadżer Sprzedaży i Marketingu w firmie ITR S.A., będącej dystrybutorem opon marki Yokohama. „To właśnie opony są odpowiedzialne za utrzymywanie przez pojazd kontaktu z nawierzchnią, zapewniając prawidłowe działanie systemów ABS czy kontroli trakcji. Ich prawidłowy dobór i stan techniczny, wysokość bieżnika czy poziom ciśnienia powinny być dokładnie sprawdzane przed planowanym wyjazdem rodzinnym”.

Dobrze dobrane opony to nie tylko odpowiedni rozmiar, ale także właściwe indeksy prędkości i ładowności. Pierwszy z nich określa prędkość z jaką możemy podróżować, drugi zaś maksymalne dopuszczalne obciążenie samochodu. Ma to szczególne znaczenie, gdy na wakacje zabieramy rowery, dodatkowy bagażnik na dachu czy ciężkie bagaże.

Co trzeba sprawdzić?

Eksperci z firmy Yokohama radzą, by przed podróżą zweryfikować stan techniczny opon. Warto sprawdzić czy bieżnik ma prawidłową wysokość oraz czy opony nie są uszkodzone.

Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami opony należy wymienić, kiedy bieżnik jest płytszy niż 1,6 mm. Jednak większość ekspertów zdecydowanie zaleca wymianę opon letnich na nowe, kiedy bieżnik ściera się poniżej 3 mm. Opony należy także obejrzeć pod kątem ewentualnych uszkodzeń, typu wybrzuszenia, rysy, pęcherze. Szczególnie niebezpieczne są poprzeczne pęknięcia na bokach opony. Jeśli takie występują – oponę należy niezwłocznie wymienić.

Ciśnienie powietrza

Przed wyruszeniem w trasę należy koniecznie sprawdzićciśnienie powietrza w oponach. Ma ono bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo jazdy oraz zużycie paliwa.

„Obniżenie ciśnienia w oponach jest efektem przenikania powietrza przez mikroskopijne przestrzenie pomiędzy cząsteczkami gumy, co wywołać może ryzyko uszkodzenia i nadmiernego zużycia opony” – dodaje Artur Posłuszny z ITR S.A. „Zbyt niskie ciśnienie zwiększa opory toczenia wymagając większej mocy silnika do poruszania samochodu. Generuje to wyższe koszty zużycia paliwa, co ma szczególne znacznie przy długich podróżach. Efektem niedostatecznego ciśnienia jest także wydłużona droga hamowania samochodu oraz szybsze zużywanie się opon”.

Na polskim rynku dostępne są już letnie modele jak np. BluEarth AE-01 czy Geolandar SUV Yokohamy, zapewniające utrzymanie stałego ciśnienia wewnątrz opony. Zastosowano w nich nowoczesną, ultracienką wkładkę wewnętrzną ograniczającą utratę powietrza o 36%. Właściwie ciśnienie w oponie zapewnia kontakt jej całej powierzchni z nawierzchnią, zapewniając jej równomierne zużycie.

Opony na upały

Latem, gdy temperatura powietrza jest wysoka, należy korzystać z przeznaczonego na tę porę roku ogumienia. Jazda na zimowych oponach jest nie tylko nieopłacalna, ale także niebezpieczna. Zbudowana z innego rodzaju mieszanki opona zimowa w wysokich temperaturach mocno się rozgrzewa. Powoduje to szybsze zużycie bieżnika oraz pogorszenie przyczepności. Zimowe opony, projektowane na jazdę po terenie pokrytym śniegiem, nie posiadają rowków odprowadzających wodę z mokrej nawierzchni (aquaplanning), co grozi utratą przyczepności, poślizgiem i może znacznie wydłużyć drogę hamowania.

Odpowiednie ciśnienie opon i właściwe ich użytkowanie to gwarancja bezpieczeństwa i komfortu podróży. Jakość i parametry ogumienia warto sprawdzić w serwisach opon. Poziom ciśnienia określany jest dla danego modelu auta, a skontrolować go można samodzielnie, na większości stacji benzynowych wyposażonych w kompresory.

Materiał dostarczy portal informacjepr.pl

Frost & Sullivan: Wzrost sprzedaży samochodów elektrycznych w regionie CEE

Polska, Czechy i Rumunia w czołówce najbardziej atrakcyjnych rynków dla sprzedaży samochodów elektrycznych w regionie.

Warszawa, 14 czerwca 2012 – Sprzedaż pojazdów elektrycznych w Europie Środkowo-Wschodniej (ang. Central Eastern Europe, CEE), regionie, który może się pochwalić stabilną sytuacją makroekonomiczną oraz populacją przekraczającą 101 mln ludzi, powinna według prognoz przekroczyć 60 000 sztuk do roku 2017. W Polsce segment samochodów elektrycznych powinien osiągnąć około 4,4 procent udziału w rynku samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych w 2017 roku, co da mu ponad 43 procent udziału w ogólnym rynku samochodów elektrycznych w regionie.

Z najnowszej analizy globalnej firmy doradczej Frost & Sullivan, dotyczącej sektora pojazdów elektrycznych w regionie CEE wynika, że znaczący wzrost rynku (z 245 sztuk sprzedanych w 2011 do 62 000 sztuk prognozowanej sprzedaży do 2017 roku) jest efektem rosnącego zapotrzebowania na wygodne i efektywne ekologicznie rozwiązania przede wszystkim w ośrodkach miejskich. Jest to również wynik spodziewanej optymalizacji łańcucha dostaw i związanym z tym znaczącym spadkiem cen pojazdów elektrycznych.

„Rosnące dochody, proces rozszerzania się obszarów miejskich oraz zmieniające się preferencje w zakresie mobilności w Europie Środkowo-Wschodniej wpływaja na wzrost zapotrzebowania na nowe, zrównoważone rozwiązania w obszarze mobilności osobistej” – stwierdza Vitaly Belskiy, konsultant z warszawskiego oddziału Frost & Sullivan. „Czynniki te będą znaczącym bodźcem rozwoju rynku pojazdów elektrycznych do 2017 r.”

Polska znajduje się w ścisłej czołówce regionu pod względem atrakcyjności tego rynku (razem z Czechami i Rumunią). Głównym powodem jest zwiększanie się popytu oraz rosnąca liczba graczy inwestujących w mobilność elektryczną. W Polsce udział sprzedaży samochodów elektrycznych oraz pojazdów typu plug-in może w perspektywie 5 lat osiągnąć poziom 4,4 procent ogółu sprzedaży samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych (scenariusz realistyczny). W wariancie optymistycznym, zakładając szybkie wprowadzenie wsparcia rządowego i dynamiczną poprawę sytuacji makroekonomicznej, udział pojazdów elektrycznych może osiągnąć nawet 9 procent ogółu sprzedaży.

Frost & Sullivan ocenia, że rynek pojazdów elektrycznych w regionie CEE osiągnie w latach 2011‑2017 imponujący wynik w zakresie wzrostu rzędu 151 procent. Najwyższego wzrostu należy oczekiwać po 2014-2015 roku, zakładając, że w większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej dostępne będą pełne zachęty rządowe – włączając opodatkowanie nowych pojazdów w oparciu o emisję CO2 oraz możliwość wykorzystywania pasów dla autobusów, co będzie atrakcyjnym rozwiązaniem przede wszystkim dla flot korporacyjnych.

„Jeśli chodzi o długoterminowy rozwój infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych, Europa Środkowo-Wschodnia będzie musiała zmierzyć się z podobnymi wyzwaniami jak kraje Europy Zachodniej. Są to między innymi kwestie bezpieczeństwa procesu ładowania, zarządzanie siecią i obsługa transakcji finansowych” – ostrzega Vitaly Belskiy. „Zapewnienie infrastruktury ładowania w dzielnicach mieszkaniowych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej będzie wymagało zastosowania specyficznych rozwiązań. Tylko około 7 procent populacji w krajach Europy Środkowo-Wschodniej mieszka w domach, w których ładowanie w garażu stanowi dostępną opcję.”

Wyzwanie to będzie miało jeszcze większy wpływ na rozwój rynku w średniej i dłuższej perspektywie czasowej, gdy pojazdami elektrycznymi zainteresuje się segment klasy średniej. Aby poradzić sobie z tym problemem, dostawcy i operatorzy stacji ładowania będą musieli zapewniać nowoczesne rozwiązania z takimi funkcjami jak zaawansowane mierzenie i kontrola ładunku w przypadku, gdy do jednej stacji ładującej podłączonych jest kilku użytkowników.

„Kluczowym wyzwaniem będzie optymalizacja kosztów wytwarzania, instalacji i obsługi stacji ładowania, w celu uniknięcia przenoszenia wysokich kosztów na klienta, co mogłoby mieć negatywny wpływ na zapotrzebowanie” – podsumowuje Vitaly Belskiy.

Jeżeli chcieliby Państwo otrzymać więcej informacji na temat analizy pt. Całościowy przegląd branży pojazdów elektrycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, prosimy o kontakt z Joanną Lewandowską, Corporate Communications, na adres joanna.lewandowska@frost.com. Prosimy o podanie imienia, nazwiska, stanowiska i nazwy firmy.

Analiza Całościowy przegląd branży pojazdów elektrycznych w Europie Środkowo-Wschodniej jest częścią Programu Partnerstwa na Rzecz Rozwoju Przedsiębiorstw Motoryzacja i Transport, który obejmuje również analizy prowadzone na następujących rynkach: Całościowy przegląd globalnego rynku pojazdów elektrycznych — Edycja 2012, Strategiczna analiza technologii silników elektrycznych do pojazdów elektrycznych i hybrydowych w Europie oraz Całościowa analiza rynku pojazdów elektrycznych w Turcji.

Całościowy przegląd branży pojazdów elektrycznych w Europie Środkowo‑Wschodniej, M798-18.

Materiał dostarczył serwis rzecznikprasowy.pl

Światła DRL

Światła do jazdy dziennej stają się coraz bardziej dostępne i popularne. Polskie prawo dopuszcza używanie ich wymiennie ze światłami mijania. Przepisy unijne nakazują in­stalować DRL-e we wszystkich nowych modelach samochodów. Można je także samo­dzielnie montować w starszych autach, aby podnieść poziom ich widoczności i atrakcyj­ności.

Nadejście lata oznacza lepsze warunki jazdy – suchą nawierzchnię, dłuższy dzień i dużo słońca. Jednak światło słoneczne nie zawsze jest sprzymierzeńcem kie­rowcy. Często bowiem oślepia, powoduje zmęczenie wzroku i problem z dostrzeżeniem innych pojazdów znajdujących się na drodze.

Światła do jazdy dziennej służą temu, żeby samochód był dobrze widoczny w dzień. W odróżnie­niu od świateł mijania są one wyposażone w mocne diody LED, dzięki czemu samochód jest le­piej zauważalny przez innych użytkowników ruchu. Na dodatek światła te są tak skonstruowa­ne, że nie oślepiają kierowców jadących z naprzeciwka. Zapalają się automatycznie po urucho­mieniu silnika, lecz można na nich jeździć tylko w ciągu dnia. Gdy robi się ciemno należy włączyć światła mijania, co skutkuje automatycznym wyłączeniem DRL.

źródło: motofakty.pl

Jak podważyć zdjęcie z fotoradaru?

Złe ustawienie fotoradaru, nieczytelne zdjęcie, a nawet stan pogody mogą sprawić, że mandatu nie trzeba będzie płacić.

Na drogach o dopuszczalnej prędkości do 60 km/h fotoradaru należy się spodziewać w odległości od 100 do 200 metrów od znaku. Tam, gdzie można jechać szybciej niż 60 km/h – z wyjątkiem dróg ekspresowych i autostrad – znak ma być ustawiony od 200 do 500 m przed fotoradarem. Zaś na autostradach i drogach ekspresowych ta odległość wynosi od 500 do 700 metrów. Jeśli fotoradar ustawiony jest zbyt blisko znaku, albo poza wyznaczonym przepisami terenem, jest to przesłanka do tego, by odmówić płacenia mandatu.

Dotyczy to również tych fotoradarów, których używa straż miejska. Dodatkowo funkcjonariusze opłacani przez samorząd muszą spełnić jeszcze jeden wymóg. Każdorazowo przed użyciem fotoradaru muszą uzyskać na to zgodę ze strony miejscowego komendanta policji. Zgoda ta musi dotyczyć konkretnego miejsca i czasu, w którym urządzenie będzie uruchamiane. Nie spełnia tego wymogu dokument, w którym szef policji zezwalałby na użytkowanie fotoradaru na terenie całego miasta. Po otrzymaniu „pamiątkowego zdjęcia” od straży miejskiej możemy żądać okazania zgody na użycie fotoradaru w miejscu i czasie, w którym zostaliśmy przyłapani na przekroczeniu prędkości.

Powodem poddania w wątpliwość mandatu wystawionego na podstawie zdjęcia z fotoradaru może być również jego nieprawidłowe ustawienie względem jezdni.

Wskazania fotoradarów można również podważyć ze względu na pogodę. Jest tak jeśli zdjęcie wykonano podczas występowania mgły lub śnieżycy, tak silnej, że uniemożliwia to bezsprzeczne odczytanie numerów rejestracyjnych.

źródło: Wirtualna Polska

Alfa Romeo wprowadza na polski rynek nowości w modelu MiTo

Znakomite wieści dla fanów Alfy Romeo i przyszłych Alfisti!

W polskich salonach sprzedaży marki zadebiutowała zmodernizowana Alfa Romeo MiTo z nowymi doładowanymi silnikami oraz z fabryczną instalacją LPG.

Najważniejsze zmiany Alfa MiTo 2012 skrywa pod maską. Ofertę wzbogacił turbodoładowany silnik benzynowy 1.4 TB o mocy 120 KM, który współpracuje z instalacją LPG montowaną fabrycznie z zachowaniem gwarancji producenta.
Biorąc pod uwagę obecne ceny benzyny, które kształtują się na poziomie 6 zł za litr, Alfa MiTo napędzana tą jednostką zagwarantuje znaczące obniżenie kosztów związanych z eksploatacją samochodu – cena gazu jest o ok. połowę niższa od ceny benzyny lub ropy.

Warto podkreślić, że zamontowanie fabrycznej instalacji gazowej nie wiąże się ze spadkiem osiągów MiTo – układ LPG w pełni współpracuje z unikalnym systemem Alfa DNA. Najmniejsza Alfa z silnikiem 1.4 TB/120 KM LPG (206 Nm) przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,8 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 189 km/h.

Osiągi nowego układu napędowego w MiTo są porównywalne z parametrami pozostałych silników dostępnych w gamie – np. mocniejsza turbodoładowana jednostka 1.4/135 KM (206 Nm) rozpędza auto do 100 km/h w 8,4 sekundy (prędkość maksymalna – 207 km/h).

Alfa MiTo 1.4 TB/120 KM LPG jest dostępna w wersjach Progression i Distinctive.
Cena – odpowiednio 69 900 zł i 75 500 zł.

Do polskich salonów Alfy Romeo „wjeżdża” także MiTo w nowej wersji Turbo TwinAir, wyposażona w innowacyjny dwucylindrowy silnik 0.9 TwinAir z turbodoładowaniem (nagrodzony „Międzynarodowym Silnikiem Roku 2011″ – produkowanym w Fiat Powertrain Technologies w Bielsku-Białej).

Silnik 0.9 TwinAir Turbo stale współpracuje z układem Alfa DNA i oferuje kierowcy moc 85 KM przy 5500 obr./min. oraz 145 Nm momentu obrotowego już od 2000 obr./min.
Co istotne, MiTo wyposażona w silnik TwinAir może dostarczyć o 10% i 25% więcej momentu obrotowego w porównaniu z modelami z silnikami benzynowymi 1.4/105 i 1.4/78 KM.

W rzeczywistości jest to silnik benzynowy, którego poziom zużycia paliwa (średnie spalanie – 4,2 l/100 km) i koszty eksploatacji są takie same, jak w przypadku silnika wysokoprężnego. To jednostka idealna do miasta, zużywająca niewiele benzyny, a zarazem dająca kierowcy frajdę z jazdy i przyspieszania. Ekonomiczna i szybka Alfa Romeo MiTo 0.9 TwinAir jest dostępna w wersji Progression – kosztuje od 59 900 zł.

Warto tutaj wspomnieć o bardzo atrakcyjnych promocjach dla zainteresowanych zakupem Alfa Romeo MiTo. Już teraz możemy wyjechać z salonu nową Alfa Romeo MiTo zakupioną w atrakcyjnym kredycie Fiat Banku 40/60, wpłacając jedyne 21 560 zł (40% wartości samochodu), a pozostałą część dopiero po upływie roku bez odsetek.
Alternatywą dla atrakcyjnego finansowania mogą być dostępne rabaty kwotowe od 1500 zł aż do 7000 zł – w zależności od zakupionej wersji wyposażeniowej. Ciekawą propozycją jest oferta zakupu Alfy MiTo z automatyczną skrzynią biegów Alfa TCT w cenie jak ze skrzynią manualną. „Alfista” zaoszczędza tutaj aż 7000 złotych i do 10% zmniejsza zużycie paliwa w porównaniu z automatyczną skrzynią z tradycyjnym sprzęgłem hydraulicznym – z zachowaniem mocy pojazdu i poczucia sportowej jazdy.

źródło: alfaromeopress.pl